środa, 25 kwietnia 2012

Mały może więcej

W poprzednim wpisie, przedstawiłem pesymistyczną wizję, że nawet mając dobry, zyskowny system nie wzbogacimy się na nim szybko. W rozważaniach pominąłem jednak pewien ważny aspekt, dzięki któremu mamy przewagę w stosunku do dużego kapitału. Nie ma jednak nic za darmo.

Zysk zależy od ryzyka
Jeśli prześledzimy wyniki funduszy z ostatniego posta, to zobaczymy, że charakteryzują się one niskimi obsunięciami kapitału. Po uśrednieniu jest to ok. 8% zysku, przy maksymalnym 15% obsunięcia kapitału.
Jeśli skorzystamy z dźwigni, to możemy osiągnąć większy zysk przy większym ryzyku. Można przyjąć, że dźwignia 2:1 zwiększy dwukrotnie zarówno roczny zysk, jak i maksymalne obsunięcie kapitału.

Mały może podjąć większe ryzyko
Jest wiele powodów, dla którym duże fundusze inwestycyjne nie mogą ponosić dużego ryzyka. Najważniejszym powodem jest to, że operują dużym kapitałem. Jeśli inwestujesz 10 tys. złotych, to przy obsuwie 50% nadal śpisz w miarę spokojnie. Jeśli byś operował 10 mln. złotych, to stres byłby dużo większy.
Drugi powód, to walka o klienta. Fundusz, który zanotowałby, nawet tymczasową, stratę ponad 50%, najprawdopodobniej pożegnał by się z większością klientów. Inwestując na własny rachunek nie masz takich problemów.

Milion z 10 tysięcy
Wróćmy do planu zrobienia pierwszego miliona z 10 tys. złotych. Mamy system, który zarabia średnio 20% rocznie przy 15% maksymalnym obsunięciu kapitału. Jest to realne przy użyciu Risk Trackera. Jeśli będziemy w stanie zaakceptować straty rzędu 50%, to możemy zyskiwać nawet 65% rocznie. Przy takich wynikach cel osiągniemy po 10 latach. Pamiętajmy jednak, że nic nie jest za darmo i będziemy ponosić duże ryzyko.

Wkrótce przedstawię skład portfela, przy pomocy którego mam zamiar (z)realizować ten plan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz